Nasze wędrówki po Krakowie zawsze zaczynamy od RYNKU. Tym razem nawigacja poprowadziła nas na KRAKOWSKI KAZIEMIERZ, na który zazwyczaj docieraliśmy na końcu, trochę bez energii…
Dzięki tej małej odmianie- po wielu latach- odkryliśmy nową twarz Krakowa, uroczą, z klimatem…
:)
mt
Piękny maluch! Dlaczego wszyscy właścicieli starych aut tak ich nie malują?
OdpowiedzUsuńPiękny, bez dwóch zdań:)! Nasze auto jest już poważnie pełnoletnie, musimy to rozważyć:)! hihihi:)!
OdpowiedzUsuńHaa malucha też ostatnio upolowałam aparatem ;-) Cudowny
OdpowiedzUsuńCUDOWNY:)pozdrawiamy!mt
OdpowiedzUsuńa pozwolę sobie wkleić linka ze zdjęciem ;-) https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/303918_204816329583267_2900458_n.jpg
OdpowiedzUsuńSuper:)! Ten sam, tylko bez pióropusza na dachu:) Dzięki tam CUDOM świat jest zachwycający:)
OdpowiedzUsuń