czwartek, 14 marca 2013

Niebo w kolorze indygo

Odkąd przeczytałam- „Niebo w kolorze Indygo. Chiny z dala od wielkiego miasta” Anny Jaklewicz- zastanawiam się, co stanowi o atrakcyjności tej książki. Dlaczego oczarowana podążałam za autorką, przez kolejne prowincje Chin?
I wiem!
To pierwsza książką podróżnicza, w której nie czułam granicy między czytelnikiem, a egzotycznymi krainami. Zapewne nie bez znaczenia jest fakt, że Anna kocha Chiny i zna je dobrze, a potencjalny Mur Chiński kruszy także jej umiejętność komunikacji z rodzimymi mieszkańcami.
Autorka wchodzi w świat „odwiedzany” w sposób naturalny, autentyczny, z zaciekawieniem unikatowymi grupami etnicznymi.

Jeśli spodziewamy się książki, która powieli wiadomości doskonale znane przez wszystkich, to będziemy zaskoczeni.
Ale jak pięknie!
Niebo, o którym pisze Anna Jaklewicz, błyszczy w kolorze indygo nad Chinami, których na próżno szukać w folderach biur podróży.
Trasy, które przemierza, są urokliwe przez swój dziewiczy charakter, autentyzm, brak turystycznego komercjalizmu.
„Ale Xinjie, mimo że początkowo budzi niechęć, z czasem zaczyna intrygować, wciągać, ciekawić, aż wreszcie wydaje mi się najciekawszym miasteczkiem, jakie do tej pory odwiedziłam w Chinach. Tylko tutaj widzę tak wiele kobiet ubranych na co dzień w stroje ludowe. I tylko tu mogę obserwować autentyczne życie miasta- za darmo, bez biletów wstępu, spektakli dla turystów i przebieranek. Jest prawdziwe i właśnie to podoba mi się najbardziej”. (str. 218)

Podczas naszej podróży, poznamy wielu wyjątkowych i pięknie zwyczajnych- ale przede wszystkim prawdziwych- ludzi.
Ta książka oswaja z Chinami, jest zaproszeniem do podróży w towarzystwie zaufanej osoby.
A w trakcie czytania nabierzemy humoru w królestwie kobiet- podczas solidnej, pełnej śmiechu popijawy z kobietami z plemienia Bulang, z pewnością zaskoczy nas procesja pogrzebowa w Zhou Cheng, urzekną doroczne zawody gry na lusheng w Zhaoxing, czy na chwilę zawróci w głowie książę z plemienia Mosuo, w Dazu.
A gdy w ferworze przedwyjazdowych przygotowań zapomnimy aparatu, na pamiątkę zostaną nam wyjątkowej urody zdjęcia w książce.  

Dla wszystkich, którzy o Chinach myślą wyłącznie w kontekście zupek Chińskich i dla tych, którzy sądzą, że o Chinach wiedzą już wszystko- dla ciekawych!



„Niebo w kolorze Indygo. Chiny z dala od wielkiego miasta” , Anna Jaklewicz, Wydawnictwo Bezdroża, Marzec 2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz