Z okazji Dnia Ziemi, dzisiaj refleksyjnie, niezbyt optymistycznie, ale... nie możemy zapomnieć o książce "Może morze wróci", którą przeczytaliśmy niedawno.
Zachęcamy do obejrzenia filmu o Jeziorze Aralskim autorstwa Bartka Sabeli ...
Coś chrupnęło mi pod nogami- to muszelki. Takie niewielkie, wszystkie takie same, białe, dość zwykłe. Ale za to jaka ilość. Tony. Leżą wszędzie dookoła na pomarańczowym piasku. Gdzieniegdzie między nimi szczątki innych żyjątek. Przez kilka metrów idę po samych muszlach. Potem ciemnopomarańczowy kolor przechodzi w biały. Sól. Sama sól. Gruba pokrywa twardej soli. Gdy zbliżam się do wody, sól robi się coraz bardziej miękka, by w końcu przerodzić się z błotne grzęzawisko. Nie da się iść., Ciekawe, że zawsze, kiedy jest się nad morzem czy jeziorem, ma się ochotę dotknąć wody, choćby zanurzyć w niej rękę czy stopę. Zdejmuję buty, ściągam koszulkę. Patrzę na leżące na solnej skorupie ubrania, rzuca mi się w oczy metka z durnym w tych okolicznościach napisem „100% bawełny”. Tak, faktycznie… 100%”. (str.195)
Życzymy Wam i Nam
szacunku do zasobów naturalnych, pokory wobec darów Matki Ziemi i nieskrępowanej inwencji w dbaniu o nią oraz
gorąco polecamy poniższą książkę
Mumags Travellers
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz