Kambodża czy Dania? A może Kolumbia lub Grenlandia. Nie? Hmmm, no to wybierz plakietkę ze swoim ulubionym kierunkiem i zamów ją pod adresem:podroze.male.i.duze@wp.pl
Cena z przesyłką 10zł:)
piątek, 14 września 2012
środa, 12 września 2012
Poza podróżami...
Wczoraj pisaliśmy o pozapozdróżniczych pasjach jednego z nas, dzisiaj pora na drugą połówkę duetu Mumags Travellers i CD:)!
Jakie są efekty pracy z gliną? Z suszonymi roślinami, zbieranymi podczas podróży- tych małych i dużych? Oceńcie sami...
A jeśli szukacie nietuzinkowych, stworzonych z pasją, prezentów dla swoich bliskich- to może to być płyta ST, któreś z ceramicznych dzieł, albo kalendarz roślinny na 2013 rok:)
Pozdrawiamy Was deszczowo:)
Mumags Travellers
Jakie są efekty pracy z gliną? Z suszonymi roślinami, zbieranymi podczas podróży- tych małych i dużych? Oceńcie sami...
A jeśli szukacie nietuzinkowych, stworzonych z pasją, prezentów dla swoich bliskich- to może to być płyta ST, któreś z ceramicznych dzieł, albo kalendarz roślinny na 2013 rok:)
Pozdrawiamy Was deszczowo:)
Mumags Travellers
wtorek, 11 września 2012
Co robimy, gdy nie podróżujemy...
Co robimy, gdy nie podróżujemy, nie myślimy o właśnie zakończonej podróży lub tej, która dopiero przed nami?
Żyjemy z pasją:)!
Jedno z nas (zapewne zgadniecie które) śpiewa w Zespole Silence Tranceport.
Drugie z zapałem ugniata glinę i buszuje między pudełkami z suszonymi roślinami:)
Efekt?
Zajrzyjcie na stronę ST:
https://www.facebook.com/silencetranceport
w zakładce BandPage możecie posłuchać muzyki, którą tworzą.
Polubcie ich profil.
A jakie są efekty pracy z gliną? Z suszonymi roślinami, zbieranymi podczas podróży- tych małych i dużych?
CDN...
pozdrawiamy
Mumags Travellers
Żyjemy z pasją:)!
Jedno z nas (zapewne zgadniecie które) śpiewa w Zespole Silence Tranceport.
Drugie z zapałem ugniata glinę i buszuje między pudełkami z suszonymi roślinami:)
Efekt?
Zajrzyjcie na stronę ST:
https://www.facebook.com/silencetranceport
w zakładce BandPage możecie posłuchać muzyki, którą tworzą.
Polubcie ich profil.
A jakie są efekty pracy z gliną? Z suszonymi roślinami, zbieranymi podczas podróży- tych małych i dużych?
CDN...
pozdrawiamy
Mumags Travellers
czwartek, 6 września 2012
GRUZJA?
Nasze kulinarne skojarzenie z Krakowem?
CHACZAPURI!!!
Wiele lat temu, trzeba było wiedzieć gdzie ukryła się ciasna, jedyna w Krakowie restauracyjka serwująca kuchnię gruzińską.
Na próżno było szukać przepisów w cybernetycznych książkach kucharskich- internet reagował oporem, gdy namawialiśmy go na wyszukanie receptur na smakowity placek z wyjątkowym sosem.
Wiele lat potem, gdy na targu staroci (!) znaleźliśmy malutką, wydaną w ‘81 roku książeczkę „Kuchnia gruzińska”, z ulgą zrezygnowaliśmy z wizyt w sieci restauracji- już niestety mocno rozbudowanej, pozbawionej uroku dawnych lat.
Niektóre przepisy towarzyszą nam od dawna.
Niektóre dopiero nieśmiało próbujemy.
Bakłażany, pomidory, papryka, kolendra- magiczne zapachy z pożółkłych stron.
GRUZJA… Czyżby dopominała się o naszą atencję?
Dostaliśmy niedawno od Ju przewodnik: „Gruzja i Armenia oraz Azerbejdżan”…
Być może niebawem, być może dopiero za jakiś czas, ale NA PEWNO!!!
CHACZAPURI!!!
Wiele lat temu, trzeba było wiedzieć gdzie ukryła się ciasna, jedyna w Krakowie restauracyjka serwująca kuchnię gruzińską.
Na próżno było szukać przepisów w cybernetycznych książkach kucharskich- internet reagował oporem, gdy namawialiśmy go na wyszukanie receptur na smakowity placek z wyjątkowym sosem.
Wiele lat potem, gdy na targu staroci (!) znaleźliśmy malutką, wydaną w ‘81 roku książeczkę „Kuchnia gruzińska”, z ulgą zrezygnowaliśmy z wizyt w sieci restauracji- już niestety mocno rozbudowanej, pozbawionej uroku dawnych lat.
Niektóre przepisy towarzyszą nam od dawna.
Niektóre dopiero nieśmiało próbujemy.
Bakłażany, pomidory, papryka, kolendra- magiczne zapachy z pożółkłych stron.
GRUZJA… Czyżby dopominała się o naszą atencję?
Dostaliśmy niedawno od Ju przewodnik: „Gruzja i Armenia oraz Azerbejdżan”…
Być może niebawem, być może dopiero za jakiś czas, ale NA PEWNO!!!
środa, 5 września 2012
poniedziałek, 3 września 2012
BYLE DALEJ...
Mimo, że nie wychodząc z domu, w tym roku odbyłam już co najmniej trzy podróże dookoła świata, to wybrałam się w kolejną, tym razem z Martą i Bartkiem- autorami książki: „Byle dalej w 888 dni dookoła świata”.
Jak było?
Przeczytajcie sami:
http://www.czytamwwannie.pl/index.php/recenzje/literatura-faktu/87-byle-dalej
Jak było?
Przeczytajcie sami:
http://www.czytamwwannie.pl/index.php/recenzje/literatura-faktu/87-byle-dalej
sobota, 1 września 2012
jesienny zachwyt
Na przekór jesiennej pogodzie, wybraliśmy się z Ju&P w Beskid Wyspowy.
Mimo mgły i mżawki, odnaleźliśmy spokój, ciszę i sporo jesiennych zachwytów.
Czterdzieści kilometrów od Krakowa, w Wiśniowej, czeka na Was magiczna Leśniakówka:)!!!
A jeśli zgłodniejecie szukajcie SOVY w Myślenicach…
Było CUDNIE:)
mt
Mimo mgły i mżawki, odnaleźliśmy spokój, ciszę i sporo jesiennych zachwytów.
Czterdzieści kilometrów od Krakowa, w Wiśniowej, czeka na Was magiczna Leśniakówka:)!!!
A jeśli zgłodniejecie szukajcie SOVY w Myślenicach…
Było CUDNIE:)
mt
Subskrybuj:
Posty (Atom)